Pan Sziwa
21 czerwca 2014 r.
JAM JEST Sziwa!
Dziś, w tym dniu przesilenia letniego, przychodzę do was!
Jak zawsze jestem zdeterminowany i nieugięty.
Wymagania, które stawiam tym, którzy idą za Nami, każdego dnia wzrastają.
I to jest słuszne. Jeśli tylko kilka lat temu staraliśmy się uczyć was i instruować, teraz czas nauki upłynął, a nadeszła pora na zdecydowane działania.
Nie ma dalszej możliwości na odpracowanie zaległości w nauce.
Mówię wam, że sytuacja zaognia się z każdym dniem i nawet z każdą godziną.
Akurat teraz nastał moment, gwoli którego wielu z was przyszło we wcielenie.
Bilans na planecie może być utracony.
Pokój na Ziemi dosłownie wisi na włosku.
I zamiast stanowczo wystąpić w obronie Bożego świata przeciwko światowi iluzji, wielu naszych zwolenników postanowiło odpocząć, jak gdyby nic w świecie się nie dzieje.
Mówię wam, że przeciwne siły robią wszystko, aby dalszy rozwój ewolucyjny na planecie Ziemia stał się niemożliwy.
Mówię wam, że właśnie teraz nastał moment, kiedy powinniście użyć wszystkich swoich sił, zdolności, talentów i umiejętności, aby przede wszystkim przywrócić wewnętrzną równowagę sił i przejść do zdecydowanej ofensywy w świecie zewnętrznym.
Powinniście przywrócić do swojego świata Boski porządek!
Jeśli nadal będziecie udawać, że nic się nie dzieje, jeśli zignorujecie swój obowiązek – utrwalić na planecie Boskie wzorce – stracicie swoją planetę, tę platformę, na której odbywa się rozwój miliardów dusz.
Jesteście odpowiedzialni za Ziemię!
Nie możecie dłużej nic nie robić!
Czas przeznaczony na pokojową edukację jest wyczerpany!
Teraz jest czas na zdecydowane działania!
Pokażcie, czegoście się nauczyli przez te 10 lat, w ciągu których pobieraliście nauki pod kierownictwem Wzniesionych Zastępów!
Bilans na planecie można by było zachować za pomocą modlitewnych Czuwań. Ja osobiście przez naszego posłannika poprosiłem was, abyście dali energię Mistrzom podczas modlitewnego Czuwania 23 marca tego roku.
I jeśliby tylko dziesięć tysięcy osób podtrzymało moje wezwanie, bylibyśmy w stanie zmienić tę sytuację na planecie na pokojową jeszcze w dniach równonocy wiosennej.
Nie nabraliśmy jednak nawet dwóch tysięcy modlących się.
Na samym początku każdy negatywizm, który tworzy się na planie subtelnym, można zgasić modlitwą. Ale przychodzi czas, kiedy negatywne energie zaczynają osadzać się na planie fizycznym. W tym momencie potrzebna jest nie tylko modlitewna praca, ale również praca na planie fizycznym.
Na każdym planie bytu ma zostać utworzone przeciwdziałanie negatywnej energii!
Przypomnę wam Prawo. Gdy przychodzą Wielcy Nauczyciele ludzkości, aby udostępnić wcielonej ludzkości Naukę, robią to zawsze przed tym, jak na planecie zaznaczą się negatywne procesy globalne.
Zawsze dajemy ludzkości możliwość pójścia najlżejszą drogą – drogą zmiany własnej świadomości.
Udzielamy Nauki, dzięki której w ciągu kilku lat można zmienić świadomość wymaganej liczby osób, znajdujących się we wcieleniu.
Wydatkujemy ogromne ilości Boskiej energii, przekazując nasze Przesłania do waszego świata.
Przychodzi jednak moment, kiedy ludzkość nie chce iść lekką drogą.
Coraz więcej osób, w których pokładaliśmy nadzieję, zwabianych jest magią iluzji i odchodzi z Drogi.
I ten moment nadszedł.
Kiedy ludzkość czyni zbiorowy wybór: nie iść łatwą drogą, drogą zmiany świadomości – wchodzi w życie prawo karmy.
Wszelka karma może być złagodzona na poziomie myśli i emocji. Wymaga to uznania błędów i okazania skruchy.
Gdy lekka droga zostanie odrzucona, na plan fizyczny zacznie schodzić karma. W pewnych okresach odbywa się to bardziej intensywnie niż zwykle.
Każdego razu przed kolejną wojną światową zyskujemy zgodę Rady Najwyższej tego Wszechświata i dostajemy dyspensację do przekazania naszej Nauki. Czynimy to w nadziei, że ludzkość zgodzi się pójść drogą zmiany świadomości.
Nasze próby jednak za każdym razem nie są udane, a my nie możemy uzyskać, aby wymagana liczba wcielonych osób mogła podążać wskazaną przez nas Drogą.
Zawsze po odmowie następuje schodzenie karmy.
Powinienem oznajmić, że w każdej chwili można powrócić na lekka drogę. I jeszcze muszę oznajmić, że wojny, katastrofy, klęski żywiołowe nie są karą Bożą.
Wszystkie te zjawiska są generowane przez świadomość wcielonych ludzi. Dlatego odpłata, jako konsekwencja, przychodzi nieuchronnie w ślad za przyczyną, która ją stworzyła.
Zmiana świadomości ludzkości mimo wszystko odbędzie się. To jest nieuniknione, jak wschód słońca. Ale problem tkwi w tym, jak wiele cierpienia potrzeba, aby ludzie nauczyli się swoich lekcji?
Udzielam wam tego Przesłania w nadziei, że przynajmniej mała liczba naszych uczniów będzie w stanie zjednoczyć się i podjąć działania.
Wam należy zatrzymać każdy przejaw przeciwstawnych sił na wszystkich planach istnienia, we wszystkich dziedzinach ludzkiej działalności.
Im bardziej będziecie działali w zjednoczeniu, tym większej ilości śmierci, przemocy i nieszczęść uda się uniknąć.
Nadszedł czas na wasze działania! Teraz!
JAM JEST Sziwa!
© Tatiana Mikuszyna
źródło: http://mirasz.w.interia.pl/teksty/2014.06.21.htm